20 maja to dzień wyjątkowy dla naszej społeczności szkolnej. To dzień, w którym my - uczniowie Jana Pawła II oddajemy hołd Wielkiemu Polakowi – Świętemu Janowi Pawłowi II – Patronowi Szkoły Podstawowej nr 3 w Ropczycach.W tym roku uroczystość Dnia Patrona świętowaliśmy 21 maja.
Nasi najmłodsi uczniowie oraz przedszkolaki uczestniczyli w pieszej pielgrzymce do kościółka - kaplicy ufundowanej w 1804r. przez Wojciecha Ochaba i Marię Ochab – Kurowską w miejscu kapliczki na wzgórzu. W niej znajdowała się drewniana płaskorzeźba Świętej Anny Samotrzeciej pochodząca z XVI wieku, którą przynieśli mieszkańcy Checheł z odpustu w Kobylance. W dniu wspomnienia Św. Anny gromadziło się tam wiele osób. Później kaplicę rozbudowano a następnie parafianie ufundowali kościół, do którego przeniesiono Świętą Anną Samotrzecią, którą wszyscy czcimy jako patronkę naszej parafii.
Starsze klasy: IV – VII i II i III gimnazjum pod opieką wychowawców, nauczycieli pracowników szkoły na czele z panem dyrektorem Eugeniuszem Stępakiem i księdzem proboszczem Tomaszem Kozickim udali się na pielgrzymkę śladami Jana Pawła II. Pierwszym punktem naszego pielgrzymowania była Stara Wieś i Kolegium Jezuitów, gdzie nasi przewodnicy oprowadzili nas po Muzeum Towarzystwa Jezusowego Prowincji Polski Południowej. Mieści się ono w późnobarokowym Sanktuarium Maryjnym w Starej Wsi. Tutejszy skarbiec skrywa cenne pamiątki po Janie Pawle II. Stara Wieś była ostatnim miejscem, do którego z wizytą duszpasterską przyjechał kardynał Karol Wojtyła. Było to we wrześniu 1978 roku, w setną rocznicę koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Starowiejskiej. Kilkanaście dni później pojechał prosto na konklawe do Watykanu.
Nasz Patron był patriotą, który kochał piękno przyrody drogiej Jego sercu Ojczyzny. Niewiele osób wie o tym, że Jan Paweł II odpoczywał incognito w dolinie Wisłoka, w Rudawce Rymanowskiej w gronie przyjaciół Wandy i Andrzeja Półtawskich. Nawet osobisty sekretarz, ks. Stanisław Dziwisz, nie dotarł do leśnego obozowiska, tylko zostawiał wiadomości u zaprzyjaźnionych gospodarzy. Ostatni urlop kardynała został przerwany telegramem, wzywającym go do Rzymu. Już nigdy tu nie wrócił. Wojciech Kosiarski, autor wspomnień pisał „O tym, kto biwakuje nad rzeką dowiedziałem się dopiero, gdy zobaczyłem go w telewizji, gdy pokazali, kto został nowym papieżem. Przedtem, choć bywał w naszym domu, choć nosiłem listy nad rzekę, nie miałem pojęcia, kto to jest. Dla mnie to był "pan turysta", starszy pan, który od lat przyjeżdża na urlop w nasze okolice”.
W Pastwiskach uczestniczyliśmy we mszy świętej pod przewodnictwem naszego księdza proboszcza. Wysłuchaliśmy wspomnień pani Bernadetty – mieszkanki wioski o kardynale Karolu Wojtyle, który tutaj odpoczywał.
Następnie spotkaliśmy się z panem sołtysem Pastwisk, który opowiadał o pobycie naszego Patrona w tych okolicach. Udaliśmy się pieszo nad Wisłok, nazywany tym miejscu polskim Jordanem. Tutaj był czas odpoczynku i posiłku. Nasi gospodarze zapewnili każdemu gorące kiełbaski i picie. Po odpoczynku wszyscy chętni i odważni przekroczyli rzekę boso – co było nie lada wyczynem i dla niektórych wśród śmiechu zakończyło się kąpielą w zimnej wodzie. Następnie minęliśmy kilkumetrowy wodospad, którego wspomnienie stało się inspiracją dla Papieża do napisania wiersza „Źródło” w „Tryptyku Rzymskim”. Dotarliśmy do małego drewnianego domku wśród lasu niedaleko szumiącej rzeki Wisłok, miejsca, gdzie odpoczywał Karol Wojtyła wraz z Wandą i Andrzejem Półtawskimi. Z tego miejsca często podejmował wędrówki po okolicy między innymi na pobliską górę, którą nazwał Górą Świętej Anny, ponieważ w dniu 26 lipca znaleźli się na jej zboczu. Rudawka Rymanowska i okoliczne góry były świetnym miejscem wypoczynku dla Karola Wojtyły. Jak wspomina pan Stefan Kosiarski: Karol Wojtyła przyjeżdżał tam co roku na kilka tygodni. Był zachwycony Beskidem Niskim. Ciągnęło go do tych lasów, widać było, że tu przeżywał wspaniałe chwile. Gdy został wybrany Papieżem nie zapomniał o swoim przyjacielu i zapraszał go do Watykanu.
Tegoroczny Dzień Patrona znów spędziliśmy podążając śladami Jana Pawła II, podziwiając piękno przyrody Beskidu Niskiego, ciszę , spokój tego miejsca, które zakłócał tylko szum rzeki i wodospadu. Być może siedzieliśmy na tym samym kamieniu co nasz Patron.
W ten sposób przemierzyliśmy szlaki, w których bywał nasz Patron. Wdzięczni za bardzo serdeczne przyjęcie, w każdym odwiedzanym przez nas miejscu zostawiliśmy numer specjalny gazetki szkolnej Nowinki Szkolne, który był poświęcony naszemu Patronowi i działaniom podejmowanym przez nas przez cały rok szkolny dla upamiętnienia osoby Świętego Jana Pawła II, który jest stale obecny w naszych sercach. Uświęceni duchowo i w doskonałych humorach wróciliśmy do szkoły bardzo dumni, że mamy takiego Patrona.